Tymczasem realna wartość nieruchomości rzadko pokrywa się z wyobrażeniem właściciela. Zbyt wysoka cena = brak zainteresowania. Zbyt niska = strata pieniędzy. Zobacz, jak naprawdę określić wartość mieszkania, domu czy działki i nie przestrzelić ceny.
cena ofertowa to to, co chcesz dostać.
cena transakcyjna to to, co ktoś realnie zapłaci.
wartość rynkowa to rozsądna kwota, którą zaakceptuje zarówno kupujący, jak i sprzedający – przy realnych warunkach rynkowych.
Wartość rynkowa powinna być punktem wyjścia. A nie życzeniowym marzeniem.
lokalizacją (ale z dokładnością do ulicy czy piętra),
układem i ekspozycją pomieszczeń,
stanem technicznym i standardem wykończenia,
dostępem do komunikacji, szkoły, terenów zielonych,
potencjałem inwestycyjnym (np. dla działki – PUM, media, WZ).
porównania z nieaktualnymi ogłoszeniami („bo pół roku temu było za tyle”),
kierowanie się emocjami i zaangażowaniem właściciela („tu się wychowałam, to BEZCENNE”),
sugestie sąsiadów lub rodziny,
przeliczanie wartości „za metr” bez kontekstu (np. różna wysokość czynszu, wind, pięter, roku budowy).
analizujemy ceny transakcyjne z danego rejonu (a nie tylko ceny z ogłoszeń),
porównujemy oferty aktywne i zakończone,
uwzględniamy czynniki wpływające na percepcję wartości (światło, widok, balkon, stan klatki itd.),
konsultujemy możliwości z rzeczoznawcami i inwestorami,
testujemy rynek – np. przez 2 tygodnie w off market, by sprawdzić reakcję klientów.
więcej zapytań i większe zainteresowanie w pierwszych dniach,
większe szanse na konkurencję między kupującymi,
szybszą sprzedaż przy minimalnej negocjacji,
zaufanie klienta – który nie czuje, że płaci „za dużo”.